Ostatnie słowa.
Stoję na moście Poniatowskiego Zaraz wybije druga w nocy Spoglądam na wodę Później na niebo Blask księżyca kłuje w oczy Jestem gotowa Zanurzyć się w Wiśle Dziękuję Wam wszystkim Że ze mną byliście Moje ciało umiera Mewa staje się martwa melancholia z białych piór obdarta Moja twórczość po śmierci -poezja martwych ciał I ten szum fal Pośród zimnych jak lód Skał